piątek, 1 listopada 2013

Wejście KROPKENSTEINA

Cześć wszystkim!   
Tak jak się zapewne domyślacie, Kropek siedzi teraz przebrany za ducha i liczy cukierki zebrane dzisiejszej nocy. Wybaczcie, że posta tego dodaje dopiero dzisiaj, a nie zgodnie z tradycją - wczoraj, ale wieczorem byłem zajęty straszeniem moich kochanych sąsiadów, a gdy wróciłem, bałem się aż podejść do komputera (Mamoooo!! Tam się coś rusza!!). Teraz, kiedy sprawdziłem, że to najprawdopodobniej były lampki routera, zadowolony i bez żadnych obaw zasiadłem przed monitorem i aktualnie piszę do was.Hmmm tak chyba znowu coś się poruszyło, zaczynam się bać o.O
 Wreszcie ,,długi" weekend, o ile ten można takim nazwa - ale mimo wszystko nie znam osoby, która nie cieszyłaby się, że dzisiaj może sobie troszkę dłużej pospać, jak ja to uczyniłem :)
Ej ej, co to wychodzi zza biurka? Czy mi się zdaje może? Nie ważne. Życzę wam wszystkim, żebyście przez te 3 dni wypoczęli za pierwsze miesiące pracy i wykorzystali ostatnie podrygi ,,letniej" pogody.
AAA coś mnie gryzie...!! Pomocy!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz