środa, 27 listopada 2013




Witam

 Śpieszę wyjaśnić o co chodzi 
z obrazkiem od Kropka.
Mianowicie wysłałam mu zdjęcie
mojego nowego prezentu czyli myszki
komputerowej osobliwego wyglądu.
Krótko mówiąc strasznie się ciesze 
i chwalę się wszystkim jak leci,
więc wam również wkleję zdjęcie.
Dobra koniec tego przynudzania,
idąc dalej bardzo chcę pozdrowić
Kropeczkę za najlepsze posty 
zawsze mi się podobają.
Dziękuję ci Kropku <3 
 
 
 
Nie obchodzi mnie co ludzie mówią, gdy jesteśmy razem
Wiesz, że chcę być tym, który przytula Cię, gdy śpisz
Po prostu chcę żebyśmy to byli Ty i ja na zawsze
Wiem, że chcesz zostawić tak dalej.
 Kochanie bądź ze mną szczęśliwa
 
 
Witam wszystkich po raz kolejny w ten chłodny, listopadowy wieczór :3
Listopadowy, a prawie już grudniowy, gdyż za kilka dni rozpoczynamy kolejny miesiąc, chyba mój ulubiony w tej części roku - wiadomo - święta, sylwester itp. Ale do tego jeszcze blisko miesiąc, a narazie musimy wrócić do szarej codzienności. Szarej, albo i nie szarej - u nas, w południowej części naszego pięknego kraju, spadł niedawno pierwszy śnieg. Miałem go okazję zobaczyć jako jeden z pierwszych, gdyż akuratnie zmuszony byłem wstać o 5:30, 1,5 godziny wcześniej niż zwykle (wreszcie mi się to poranne wstawanie na coś przydało). A u was też już padało? Czy dalej panuje iście jesienna aura?
 Kurdę, zdecydowałem się wyjrzeć za okno, a tam już śniegu nie ma, ach, mogłem dalej żyć w tej świadomości co wcześniej ;( No i cały mój świat się zawalił, jaka szkoda :(



Tak mniej - więcej wyglądał obrazek, który myszka mi dzisiaj wysłała, chwaląc się prezentem w postaci myszki komputerowej. A Kropek, zaskoczony ilością myszek na obrazku, postanowił go odrysować, by móc wam pokazać. Wyszło nawet podobnie :)

niedziela, 24 listopada 2013

Ciemno.. Zimno.... Jesień



Witajcie



I jest niedziela, w zasadzie to się kończy, a 
ja siedzę, oglądam sobie mój serial i
stukam w te klawiaturkę myśląc, 
że przydało by się coś dodać dla was.
Znowu mi się nudziło i napisałam
takie hmmm powiedzmy, że opowiadanie.
Tyle było wstępu życzę miłego czytania...







Siedziała na ławce w parku, podszedł do niej i zapytał się czy może się przysiąść. Pozwoliła, był raczej normalny  nie wyglądał zbytnio podejrzanie, jego imię tak samo zwyczajne jak on nic specjalnego. Ubrany raczej w szarości i czerń. Nie był raczej bogaty czyli zarozumiały na pierwszy rzut oka też nie. Porozmawiali chwilę, wymienili się numerami telefonów, ona poszła w swoją stronę, a on w swoją. Zadzwonił do niej po dwóch dniach, czy może się spotkać zgodziła się, razem się śmiali, bawili, chodzili na imprezy, czasem zdawało się, że może wyjdzie z tego coś więcej , ale ona nie potrzebowała chłopaka widziała w nim najlepszego przyjaciela nic więcej. Po kilku miesiącach znajomości  on powiedział, że odchodzi, że nigdy tak naprawdę go nie obchodziła. Co poczuła ona ?, to teraz drogi czytelniku wyobraź sobie jak się poczujesz kiedy zwali ci się na głowę budynek.. Ona poczuła się tak samo, nagle cisza wszystko się zatrzymało świat stanął w miejscu, zerwała się z ławki i pobiegła przed siebie zatrzymała się na moście, popatrzyła przed siebie, zamyśliła się, kiedy w końcu się ocknęła było już ciemno i zimno, ukryła smutek w środku poszła do domu, weszła jak gdyby nigdy nic do swojego pokoju, zamknęła drzwi i położyła się na łóżku z muzyką lekiem na wszystko.




wtorek, 19 listopada 2013

Dziękuje wam !




Witajcie 


Mam dla was kilka informacji,
ogólnie za dodanie tego posta 
odpowiedzialny jest Kropek,
ponieważ swoją prośbą w jego 
notce nie pozostawił mi innego wyboru 
jak ten, że muszę coś napisać,
więc piszę przede wszystkim 
chce wam bardzo podziękować
za przekroczenie magicznej liczby 2000.
Tak nasz blog ma ponad 2000 wyświetleń ! 
Cieszę się strasznie, że ktoś to czyta : )
 Druga sprawa jest taka, iż jest prawdą to 
co Kropek wam przybliżył.
Jako iż strasznie nudziło mi się w domu 
dzisiaj napisałam coś, czego tak naprawdę 
nie potrafię nazwać nie wiem co to może
opowiadanie a może opis przeżyć, więc powiem tak
interpretujcie to jak chcecie 

Życzę miłego czytania
 
                                                  ~ Mysza : 3

                       

Cicho, deszczowo, szaro jak zawsze nic się nie dzieje i tylko te puste ulice w tym nudnym mieście.
Spojrzała przez okno szarymi oczyma szukając choćby promienia słońca .
Niestety dzień nie zapowiadał się zbytnio ciekawie, raczej normalnie zwyczajna szara codzienność.
Wstała z łóżka jak zawsze, ubrała się, zjadła śniadanie , zabrała torbę i wyszła do szkoły.
Po całym dniu nauki, dotarła do domu otworzyła komputer, założyła słuchawki i zamknęła się,
w swoim świecie wolnym od nauki, ludzi i problemów.
Jej pokój cały wyplakatowany tym co lubiła, nad biurkiem tablica z informacjami i kartkami.
Wystrój normalny raczej nic specjalnego, kilka pluszaków i książek, okna po lewej stronie, a z nich widok na bloki. Na ogół wesoła, uśmiechnięta ale kiedy zostawała sama wszystko się zmieniało,
Czuła się nie akceptowana, nie rozumiana. Była inna niż wszystkie, miała przyjaciół, może tylko jej się wydawało, że nikt jej nie rozumie. Może po prostu chciała tak myśleć, żeby móc posiedzieć samemu,
po zastanawiać się nad sobą. Nie miała chłopka, była sama, ale nie potrzebowała go, bardziej potrzebowała przyjaciół, którzy już nie raz pokazali jej, że może na nich liczyć. Po całym dniu, odrobieniu lekcji, ogarnięciu reszty rzeczy, nadszedł wieczór, popatrzyła na plakat , ten jeden największy na środku ściany, włożyła słuchawki do uszu, uśmiechnęła się do niego, położyła się na łóżku i zasnęła.

KroKroKroPKI!!!

Witam wszystkich bardzo serdecznie w ten jesienny, niezmiernie się dłużący wieczór :)
Kropek, po pełnym wrażeń dniu (tak, koloruj szarą rzeczywistość Kropku) zasiadł na komputerze i dał się pochłonąć wirtualnemu światu. Jest jeszcze dość wcześnie, co raczej przeczy naturze moich postów, ale przyznam, że ta notka miała być dodana parę dni wstecz, jako odpowiedź na wiadomość od myszki o dźwięcznej nazwie ,,lenistwo". Tytuł jak widać był nieprzypadkowy - chyba nikomu nie chce się nic pożytecznego wyczyniać, gdy, zaraz po przyjściu ze szkoły/pracy orientuje się, że jest już ciemno. Kto wymyślił tą zmianę czasu? Podpisywać się pod postem, kto za zmianą znowu na letni :D Jak nas będzie 100.000 to napiszemy jakąś petycję do sejmu, bo to nie może zostać tak jak jest - zgodnie z obliczeniami amerykańskich naukowców (lub jak kto woli - radzieckich uczonych) czas, jaki obowiązuje u nas w lato jest bardziej zgodny z naszym wewnętrznym zegarem biologicznym . No i zostaje jeszcze jedna sprawa - pogoda. Czemu nie możemy sobie na zimę tak migrować jak nasi skrzydlaci przyjaciele? ;(
Na zakończenie zdradzę Wam pewną tajemnicę. Otóż nasz kochany gryzoń z powodu wszechobecnej nudy stworzył swój kolejny utwór,którym zapewne niebawem się z wami podzieli. Ale musicie ją o to ładnie poprosić, razem ze mną, na ,,trzy" - C H C E M Y   P O S T A ! ! ! 


Czasem czuję, że już dłużej nie wytrzymam i zaleję się łzami
Nie mam dokąd pójść, nie wiem co zrobić z czasem
Czuję się taki samotny, żyjąc sam

Czasem mam wrażenie, że poruszam się zbyt szybko
Wszystko wali mi się na głowę - chyba zwariuję
Oszaleję - żyjąc w samotności

Czasem wydaje mi się, że nikt mnie nigdy nie ostrzega
Okazuje się, że chodzę z głową w chmurach i żyję marzeniami
Niełatwo jest być samotnym

czwartek, 14 listopada 2013

Lenistwo..




Hej




Dobry wieczór wszystkim, 
jest godzina 22:23 a mnie właśnie
naszła ochota żeby dodać wam posta.
Więc zabrałam się i piszę,
po za tym troszkę boli mnie gardło
przesiaduję na Asku oraz oglądam
co nieco na yt : )
Czyli normalny leniwy 
czwartkowy wieczór.
Ratujcie mnie jutro mam sprawdzian
z biologii mam nadzieje, że nie będzie 
tak źle jak myślę.
Pozdrawiam serdecznie Kropeczkę ;*
Właśnie nasz kochany Kropku co u ciebie ?
 
 
 
 
 Jeśli udajesz w ten sposób od samego początku
Z mocnym uściskiem, moimi pocałunkami
Wiedz, że mogę skleić twoje złamane serce
I tęsknić za wszystkim co mi powiedziałaś
Mogę pożyczyć ci też roztrzaskane części
Które będą idealnie pasować
Oddam ci całe moje serce
Więc możemy zacząć to wszystko od początku
 
 
 
 
 

niedziela, 10 listopada 2013



Witam wszystkich serdecznie :3



W ten wspaniały, niedzielny wieczór, poprzedzający równie wspaniały, bo wolny poniedziałek, Kropek ponownie zdecydował się zawitać na blogu. Na wasze nieszczęście routerowi potwór nie zjadł mnie, a nawet specjalnie nie wystraszył, gdyż, jak to się okazało, sprawczynią całej sytuacji była maleńka myszka, która zabarykadowała się gdzieś na moim biurku :3 Miałem niemały dylemat, co z gryzoniem zrobić, jednak pokonawszy chęć schrupania go na miejscu, wypuściłem na wolność. Teraz sobie lata gdzieś po świecie, wolna i szczęśliwa. Aż jej tego zazdroszczę.
Długi weekend. Dla mnie jeszcze dłuższy, a to z powodu, jako że już w piątek pozwoliłem sobie zrobić wolne. Pogoda już niestety iście jesienna, mroźne powietrze bardzo wychładza nawet mnie, i sobie nie wyobrażam, jak takie malutkie, chudziutkie gryzonie jak nasza bloggerka mogą cokolwiek wyczyniać przy takiej aurze :) Przyznam, że pisząc posta ścigam się z czasem, gdyż takowy mam jedynie do 23, a więc przepraszam, że dzisiaj będzie stosunkowo krótko. Na koniec chciałbym Wam wszystkim przesłać pozdrowienia i życzyć, abyście sobie porządnie odpoczęli. A no i żeby się was żadne jesienne wiruski-psikuski nie trzymały, gdyż o takie niełatwo, no chyba że są zupełnie niezbędne, aby zregenerować siły i odpuścić sobie parę dni nauki :)

Gdy nocą czuję się smutny
I potrzebuję byś mnie mocno przytuliła
Zawsze gdy Cię pragnę jedyne co muszę zrobić to
Mogę sprawić byś była moja
mogę kosztować twych ust jak wino.
Kiedykolwiek, w nocy czy w dzień
Jedynym problemem jest to,
że przesypiam swoje życie.
Potrzebuję Cię tak, że mógłbym umrzeć
Tak bardzo Cię kocham, że to sprawia
że zawsze gdy Cię pragnę jedyne co muszę zrobić to
Śnić Śnić Śnić Śnić...

piątek, 8 listopada 2013





Witaaajcie moi kochani : )




Nareszcie zaczął się długi weekend!
Wszyscy się cieszą ?
ja na pewno.
Znowu pragnę bardzo was
przeprosić za brak postów
ale miałam 3 sprawdziany 
i akademie z okazji 
11 listopada, nie miałam
kiedy dodać.
Ze zmęczenia i braku
ochoty do robienia czegokolwiek
 Aktualnie siedzę sobie piszę 
posta, pewnie zaraz będę kończyć
rysunek słucham dobrej muzyki 
i pije zieloną ice tea : 3



Pozdrowienia dla Kropeczki :*



Jestem przeciwieństwem Boga dzielonym przez siedem,
on w tydzień stworzył Twój świat
 ja rozjebuję go w jeden dzień.



piątek, 1 listopada 2013

Wejście KROPKENSTEINA

Cześć wszystkim!   
Tak jak się zapewne domyślacie, Kropek siedzi teraz przebrany za ducha i liczy cukierki zebrane dzisiejszej nocy. Wybaczcie, że posta tego dodaje dopiero dzisiaj, a nie zgodnie z tradycją - wczoraj, ale wieczorem byłem zajęty straszeniem moich kochanych sąsiadów, a gdy wróciłem, bałem się aż podejść do komputera (Mamoooo!! Tam się coś rusza!!). Teraz, kiedy sprawdziłem, że to najprawdopodobniej były lampki routera, zadowolony i bez żadnych obaw zasiadłem przed monitorem i aktualnie piszę do was.Hmmm tak chyba znowu coś się poruszyło, zaczynam się bać o.O
 Wreszcie ,,długi" weekend, o ile ten można takim nazwa - ale mimo wszystko nie znam osoby, która nie cieszyłaby się, że dzisiaj może sobie troszkę dłużej pospać, jak ja to uczyniłem :)
Ej ej, co to wychodzi zza biurka? Czy mi się zdaje może? Nie ważne. Życzę wam wszystkim, żebyście przez te 3 dni wypoczęli za pierwsze miesiące pracy i wykorzystali ostatnie podrygi ,,letniej" pogody.
AAA coś mnie gryzie...!! Pomocy!!